Maciej Bliziński » Jogger automaciejowy » Zwijanie kabli: Rozumienie kontra zamordyzm

Zwijanie kabli: Rozumienie kontra zamordyzm

Jest na YouTube wiele klipów pokazujących, jak zwijać kable audio („how to wrap…”). W sekcji „dlaczego tak a nie inaczej” jest mówione zazwyczaj coś w stylu „żeby się kabel nie skręcał” albo „żeby się kabel dobrze rozwijał”. Ale nigdzie nie ma powiedziane, dlaczego tak zwinięty kabel będzie się dobrze rozwijał, a np. dlaczego kabel zwinięty na łokciu będzie się rozwijał źle, nawet jeżeli po zwinięciu będzie się zdawał wyglądać tak samo, jak kabel zwinięty dobrze.

Niedawno miałem okazję być w studio jako muzyk podczas projektu z realizacji nagrań muzycznych. Było tam dwóch studentów. Podczas sprzątania po sesji nawiązała się rozmowa o zwijaniu kabli, w których studenci powiedzieli mniej więcej tyle, że „nie wierzą” w zwijanie techniką nad/pod, i że oni wolą zwijać po swojemu, i „też jest dobrze” (nie jest). Kiedy rozumie się, co się dzieje z kablem kiedy się go zwija i rozwija, to technika pod/nad jest oczywista. Nie rozumieli więc? Postanowiłem się wtedy z nimi nie sprzeczać, ale było to dość frustrujące doświadczenie. Problemem było m.in. to, że nie było jak porozmawiać. Nie było wspólnej bazy pojęciowej.

Studenci rozmawiali o tym, jak to opiekun studia jest zamordystą, i jak goni wszystkich jeżeli cokolwiek jest zrobione nie tak, w tym zwinięcie kabli. Najwyraźniej, opiekun zamordysta nie zdołał wytłumaczyć studentom geometrii kabla. Sam zamordyzm nie wystarczy, bo kiedy studenci zostaną sami, to i tak zrobią wszystko po swojemu, byle tylko zachować pozory.

©2003-2024 Maciej Bliziński