Maciej Bliziński » Jogger automaciejowy » Prawdziwa wolna wola kontra jej iluzja

Prawdziwa wolna wola kontra jej iluzja

Zróbmy następujący eksperyment myślowy.

Stwórzmy całkowicie deterministyczną symulację, w której umieścimy program- agenta. Dajmy mu jakieś środowisko w którym będzie musiał sobie radzić, analizując sytuację i podejmując decyzje. Na razie o wolnej woli nie ma co mówić, bo jest to zwykły automat.

Załóżmy że jesteśmy w stanie stworzyć sztuczną inteligencję, czyli program który jest w stanie uzyskać samoświadomość. Taki samoświadomy program, umieszczony w naszym deterministycznym akwarium, będzie nadal musiał analizować sytuację i podejmować decyzje. Ponieważ jest samoświadomy, możemy zacząć mówić o jego wolnej woli.

Nasz program pewno ma wrażenie wolnej woli. W końcu nikt mu się w decyzje nie miesza - za każdym razem może sobie w swoim deterministycznym mózgu rozważyć wszystkie za i przeciw.

Jednak ktoś mógłby powiedzieć, że jest to jedynie iluzja wolnej woli, a nie prawdziwa wolna wola. Czym się różni iluzja wolnej woli od prawdziwej? Co należałoby zmienić, co należałoby dodać, żeby nasz samoświadomy program miał wolną wolę naprawdę?


Komentarze

  • Zal (2009-06-17 11:16:27): Dodać pierwiastek losowości? Tak, aby jego zachowanie nie mogło być deterministyczne? Ew. wiedzę z której mógłby korzystać i na podstawie której mógłby podejmować decyzję (moja praca magisterska). Z drugiej zaś strony można ugryźć kwestię tego, czy w pełni “wolna wola” w ogóle istnieje. Jak w praktyce odróżnić wolną wolę od deterministycznego systemu, którego przewidzieć nie jesteśmy będąc jego częścią?
  • Adriano (2009-06-17 11:42:59): Dodać pierwiastek losowości? Wówczas decyzje będą zależne od losowości ;)
  • Anhalter (2009-06-17 11:52:38): Polecam zbiór artykułów i esejów “The Mind’s I” pod redakcją Douglasa Hofstadtera. Takich paradoksów w tym temacie jest 1001. Czasami mi się wydaje, że nie ma czegoś takiego jak myślenia i świadomość, że to tylko jakaś iluzja.
  • cieslo (2009-06-17 12:10:31): Ha, a co z definicją “prawdy” (zakładam że iluzja = fałsz)? To co dochodzi do zmysłów + proces w mózgu + reakcja to model działania agenta. Wszystkie elementy poprzedniego zdania zawierają się w jednej substancji “akwarium” (podobnie jak człowiek w atomach) i jako takie są “prawdziwe”. Zmierzam do stopniowania “prawdy”. Agent buduje sobie (lub ma dany) model świata w mózgu opisany jakąś strukturą X (język), model zmysłów Y oraz model działania Z. Agent konfrontując struktury XYZ może mieć wpływ na ich zawartość, co powoduje wzrost “prawdziwości” (wewnętrzny), przekonanie o własnej wiedzy itp. W mojej opinii wolna wola to ten właśnie proces. Jeżeli istnienie procesu jest “prawdą” uważaną jako ciąg przyczynowo-skutkowy, to czy “iluzja” definiuje jako przyczyna-bez skutku?
  • viroos (2009-06-17 15:10:06): Dla mnie z wolną wolą będziemy mieli do czynienia w tedy jak Właściciel Akwarium nie będzie mógł przewidzieć naszych zachowań. I będzie to spowodowane nie losowością tylko “rozważaniami za i przeciw w deterministycznym mózgu”. Tyko, że skoro mózg jest deterministyczny to nie problem żeby Właściciel Akwarium zbudował sobie symulator takiego mózgu. Dla tego jeśli chcemy mówić o wolnej woli, to raczej trzeba założyć, że mózg działa w sposób bardziej wyrafinowany. Tzn dodać emocję, uczucia, zdolność odróżniania dobra i zła (to ostatnie w senie uniwersalnym a nie w odniesieniu do jednostki). Przy czym nie zakładam, że te wyższe funkcje są losowe. Wręcz przeciwnie. W oparcie o nie nadal staramy się działać racjonalnie. Tylko problem jest z mierzalnością. Tzn nie da się określić liczbowo miłości czy dobra (przynajmniej ja nie potrafię, o miłości był odcinek xkcd). Zresztą nawet w świecie fizyki zasada nieoznaczoności nieoznaczoności daje nam jakiś niedeterminizm, ale to jeszcze chyba za mało, aby mówić o wolnej woli. Druga sprawa to to, że Właściciel Akwarium nie powinien nami manipulować, zmieniając warunki w akwarium. Gdyż nawet zakładając że działamy niedeterministycznie to można z dużym prawdopodobieństwem określić nasze reakcje na określone bodźce. A tym samym “zmusić” do konkretnego działania. Czyli o wolnej woli raczej nie może być mowy. Jeśli mamy rozważać wolną wolę to może Właściciel Akwarium nie powinien w ogóle istnieć?
  • Minio (2009-06-17 15:19:11): Co należałoby zmienić, co należałoby dodać, żeby nasz samoświadomy program miał wolną wolę naprawdę?
  • yachoo (2009-06-17 23:16:02): A teraz załóżmy, że my mamy wolną wolę. Próbujemy więc stworzyć robota na własne podobieństwo ( nazwijmy siebie Stwórcą :P ). Potrzebujemy algorytmu tworzącego wolną wolę. Załóżmy, że jest to kompletna losowość: …nie bardzo. Inaczej rozmawiając z kolegą mógłbym przy okazji kroić mu rękę nożem, a on zamiast ją wyrywać, dawałby mi za to pieniądze. Odpada. Zakładamy pełną analizę otoczenia i reakcję. Zbyt duża schematyczność - nie ma miejsca na błąd ludzki. Ale dostrzegamy pewną rzecz. Człowiek jak się rodzi ma bardzo mało “instynktownych” zachowań, a do tego kompletna losowość. Nadaje się jako punkt wyjścia dla algorytmu. Potrzebujemy więc spisania sobie tych zachowań i do wszystkich innych sytuacji przypisanie kompletnej losowości. Następnie można by napisać algorytm nauki z otoczenia, doświadczania, oraz losowego zapominania co i jak (żeby “zaimplementować” błąd ludzki). No i teraz z powyższego to już chyba widać, czy to prawdziwa wolna wola… albo i nie :P
  • hcz.jogger.pl (2009-06-18 15:12:16): Wolna wola – moje aktualne stanowiskoNotka Automacieja skłoniła mnie do przemyślenia (czy raczej uporządkowania) moich poglądów na temat wolnej woli. Być może mój sąd jest naiwny i ktoś, znający się na tym jak funkcjonuje ludzki mózg, natychmiast mnie wyśmieje. Wtedy z p[…]
  • C (2009-06-21 08:30:40): Wedle kontynentalnych tradycji myślicielskich (http://en.wikipedia.org/wiki/Liar_paradox#Alfred_Tarski), których jesteśmy spadkobiercami, należałoby rozgraniczyć metajęzykowe “SAMOŚWIADOMOŚĆ” ze świata programisty od “samoświadomość” z akwarium. Które miałoby by być prawdziwsze? Bo dla mnie nieporównywalne. Czy programista może uzgodnić stanowiska z programem w drodze dyskusji? A jaka instytucja rozstrzyga ostatecznie pomiędzy nimi, czy wybór zbliżenia się do dowolnej krawędzi akwarium jest lepszą jakościowo wolną wolą niż np. decyzja programisty, że stworzy drugiego agenta w innym akwarium zamiast pozgrzytania oknem? Czy lepszą jakościowo wolną wolą jest np. pomoc innemu bytowi, o którym dość dużo podobnych humanoidów mówi, że jest humanoidem w potrzebie?
  • Biały Jogger (2009-07-12 12:58:29): Wolna wola (a wolność)Temat zaczął Automaciej, pytając o „prawdziwą wolną wolę”. Podjął go hcz, stawiając tezę, że wolna wola jest iluzją. I ja się z nim zasadniczo zgadzam. Ale na tym się sprawa nie kończy (o czym na koniec).

©2003-2024 Maciej Bliziński