Zastanawiałem się, który bank wybrać. Największym irlandzkim bankiem jest AIB. Następny w kolejności jest Bank of Ireland.
Zazwyczaj dobrze jest, jeżeli na każdym rynku konkurują ze sobą przynajmniej dwie firmy o porównywalnej wielkości. Wtedy, dla zapewnienia równowagi, nowi klienci powinni iść do mniejszej firmy. Ta logika nakazywałaby mi założyć konto w Bank of Ireland. AIB z kolei ma swój oddział w kampusie, kilka minut piechotą od miejsca w którym pracuję.
Tak więc z lenistwa zdecydowałem się na AIB i w przerwie na lunch pomaszerowałem do kampusowego oddziału. Ponieważ jest to największy irlandzki bank, spodziewałem się trudności, jak to w molochach bywa. Okazało się że konto założyli mi szybko i sprawnie. Do założenia konta oczywiście była potrzebna pepesza, znaczy się, PPS.
Od razu poprosiłem o wydanie karty debetowej i otworzenie dostępu on-line, wszystko ma być załatwione w przeciągu kilku najbliższych dni roboczych.
©2003-2024 Maciej Bliziński