Czy pieniądze są najważniejsze? Są. I nie są. Czasami są…
Dzisiaj miałem zajęcia z Zarządzania Projektami Informatycznymi. W produkcji oprogramowania znane są trzy zasadnicze podejścia: amerykańskie (najważniejsza kasa), europejskie (najważniejsze żeby można było się czymś-tam pochwalić) i japońskie (najważniejsza doskonałość w każdym calu). Pieniądze są uniwersalnym wymiennikiem dóbr materialnych i to ma swoje zalety. Ale traktowanie pieniędzy jako wyznacznika wszystkiego niszczy całą przyjemność z pisania programów. Pieniądze daje klient. Więc kiedy klient czegoś chce, to co by to nie było, firma to klientowi daje. Nieważne, jaki to ma wpływ na projekt. Klient płaci to rządzi.
Czyli pieniądze są be.
Z drugiej strony nie można pracować bez pieniędzy. Nawet, jeżeli praca jest fascynująca, człowiek musi z czegoś żyć.
Czyli pieniądze są be ale są konieczne. Innymi słowy, ich brak też jest be.
Nie lubię się o nie upominać. Kiedy ktoś coś dla mnie robi, płacę mu niezależnie od tego, czy on się o nie upomina. W końcu, pieniądze dostaje się za pracę czy za upominanie się? Bo jeżeli za upominanie się, to ja wolę się upominać niż pracować. Zajmuje zdecydowanie mniej czasu.
Jestem gotów do poświęcania dużej ilości czasu, jeżeli wierzę w to co robię. A co jeżeli robię coś dla pieniędzy, których potem nie ma? Zdecydowanie wolę robić coś co uważam za ważne, szczególnie kiedy dostaję za to pieniądze. Na czas.
To jak, pieniądze są najważniejsze, czy nie są?
©2003-2024 Maciej Bliziński